Masakra po dyskotece. Ola i Tomek zginęli, a kierowca nie miał prawa jazdy
Radosny wypad na dyskotekę zakończył się tragedią. Piątka imprezowiczów wracała w niedzielę rano z klubu nocnego w Dzieżgoniu (woj. warmińsko-mazurskie). Ich samochód najechał na wysoką wysepkę przed przejściem dla pieszych, wybił się w powietrze, uderzył w drzewo, na koniec dachował. Masakry nie przeżyli Ola M. (+18 l.) i Tomasz H. (+28 l.).
Śmierć po dyskotece
Kierowca auta nie miał prawa jazdy, bo stracił je za prowadzenie pod wpływem alkoholu