Mój synek umarł, bo nie chcieli mi zrobić cesarki
Malwina Klimczak (25 l.) tak bardzo cieszyła się, że wkrótce zostanie mamą. Nosząc swojego wyczekiwanego synka pod sercem, tylko liczyła dni do porodu. Z niecierpliwością oczekiwała, kiedy będzie mogła zabrać Alanka na pierwszy spacer, zobaczyć jego pierwszy uśmiech, wsłuchiwać się w jego dziecięce gaworzenie... Niestety, okrutny los napisał zupełnie inny scenariusz. Alanek zmarł krótko po porodzie. Załamana pani Malwina twierdzi, że lekarze ze Szpitala Miejskiego w Jaworznie zbyt długo zwlekali z przeprowadzeniem cesarskiego cięcia.
Mój synek umarł bo nie chcieli mi zrobić cesarki