Mosty. Zabił kolegę taboretem a zwłoki spalił w lesie
To co, że się znali od dzieciństwa, skoro dla Adriana K. (28 l.) ważniejszy był alkohol. Do tego stopnia, że za wódkę gotów był zabić. I zrobił to. Gdy podczas imprezy jego kolega Marek M. (30 l.) niechcący upuścił butelkę, bandyta skatował go taboretem.
Zabił kolegę taboretem i ciało zakopał w lesie