Musimy odbudować dom dla dzieci
Przez długie tygodnie modlili się, żeby w domu, który potworna powódź zamieniła w rozpadającą się ruderę, móc jeszcze mieszkać. Kiedy szli spać do ustawionego w lesie fiata cinquecento marzyli, by jeszcze kiedyś położyć się w swoich wygodnych łóżkach. A gdy w końcu przyszło im żyć w ohydnym kontenerze ofiarowanym im przez urzędników, w ich głowach pojawił się tylko jeden cel - odbudować zniszczony przez żywioł dobytek. Bo choć dla Grażyny (26 l.) i Józefa (45 l.) Łabuzów ze Słupca (woj. małopolskie) najważniejsze jest to, że ich córeczki Wiktoria (6 l.) i Gabrysia (5 l.) przeżyły śmiercionośną falę, to troskliwi rodzice chcą zrobić wszystko, by mogły wychowywać się w normalnym domu.
Musimy odbudować dom dla dzieci