Nasze dzieci umierają z zimna
Malutkie dzieci w schronisku na warszawskiej Woli zamarzają, a Polskich Kolei Państwowych, które przestały ogrzewać budynek, i najbogatszego miasta w Polsce, czyli Warszawy, w ogóle to nie obchodzi! - Bez pomocy władz my, społecznicy, nie możemy tych ludzi uchronić przed tragedią. Żądamy natychmiastowego podłączenia ciepła, bo dzieci nie mogą zamarznąć! - mówi nam oburzony Piotr Ikonowicz (56 l.), działacz lewicowy, który od roku opiekuje się schroniskiem.
Nasze dzieci umierają z zimna