"Obiad z 5 dań za 14 złotych? Takie ceny widziałam ostatnio w filmie z 96 roku na kasecie VHS", mówi nam Paulina (20 l.) z Mszczonowa. "Nie lubię przepłacać za jedzenie, więc dotąd jadałam tylko chińskie zupki i najtańsze parówki, ale od jutra widzimy się w porze obiadowej na Wiejskiej!", zakrzyknęła radośnie piękna dziewczyna i aż się oblizała na myśl o taniej, smacznej uczcie, u boku tych wszystkich tuzów, których dotąd oglądała tylko w telewizji.
ZOBACZ TEŻ: Nic dziwnego, że posłowie nie znają ceny chleba. Tyle płacą w sejmowej restauracji. SZOK