Przyszyli mu nową twarz
Lekarze do podobnej operacji przygotowywali się od trzech lat. Trenowali m.in. na ludzkich zwłokach. Nikt jednak nie spodziewał się, że pionierska operacja nie będzie planowym zabiegiem, lecz nagłą potrzebą. - Pacjent z takim obrażeniami miał tylko drogę w jedną stronę, ta operacja ratowała mu życie - mówi prof. Maciejewski.
Źródło: Katarzyna Zaręba