Oddałam twarz syna, by uratować życie
Teresa Banach (62 l.) ze wsi Cieciory na Podlasiu powoli ociera łzy. Rozpacza po stracie swojego ukochanego jedynaka Sławomira (34 l.). Jedyna dla niej pociecha, że jego śmierć nie poszła na marne. To właśnie dzięki zgodzie kobiety twarz jej zmarłego syna przeszczepiono w szpitalu w Gliwicach ciężko rannemu Grzegorzowi G. (33 l.). - Chciałam pomóc innym ludziom - mówi pani Teresa i prosi o modlitwę za syna.
Oddałam twarz syna, by uratować życie