Pijany jak bela ksiądz zabił pasażera
Tak to jest, gdy ksiądz myśli, że jest rajdowcem. Sławomir W. (38 l.), wikary z Dziadkowic (woj. podlaskie), uwielbiał szybką jazdę swoim seatem. Często pozwalał sobie na przejażdżki z dużą szybkością po krętych wyboistych wiejskich drogach. Jednak feralnego dnia duchowny nie dość, że pędził jak wariat, to jeszcze miał dobrze w czubie. Stracił panowanie nad autem i zabił swojego parafianina, którego chciał podwieźć!
Sławomir W.
Sławomir W.