- Bardzo szybko przekonałam się, jakim Piotr jest dobrym człowiekiem, że mogę na nim naprawdę zawsze polegać. Piotrek jest dla mnie prawdziwym oparciem, potrafi jak rycerz na białym koniu pojawić się zawsze wtedy, kiedy go potrzebuję. Zdarzało się, że w ciągu jednego dnia przylatywał ze Stanów, wsiadał na lotnisku w samochód i przyjeżdżał po to tylko, żeby ze mną porozmawiać. Tak po prostu, bo było mi ciężko - mówiła w tym samym wywiadzie.