Prokurator Mikołaj Przybył strzelił sobie w głowę - REKONSTRUKCJA
To miała być zwykła konferencja prasowa. Kilkunastu dziennikarzy zebrało się w gabinecie prokuratora wojskowego Mikołaja Przybyła, który po wygłoszeniu ostrego oświadczenia niespodziewanie zarządził przerwę i wyprosił wszystkich z sali. Gdy zamknęły się drzwi, podszedł do swojego biurka, wyciągnął pistolet i przystawił lufę prawdopodobnie do brody. Padł strzał. Kula poraniła mu twarz, ale przeżył.
Pułkownik Mikołaj Przybył - rekonstrukcja