Rosjanie są współwinni tej katastrofy
Polscy i rosyjscy eksperci, zarówno ci niezależni, jak i rządowi, w tym prokuratorzy i ministrowie, już od roku starają się ustalić, dlaczego 10 kwietnia 2010 r. doszło do tragedii. I choć wciąż nie znamy oficjalnej przyczyny wypadku prezydenckiego Tu-154, to prokuratura orzekła już, że nie był to zamach.
Samolot rozerwany na strzępy
Kabina pasażerska prezydenckiego tupolewa po zderzeniu z ziemią rozpadła się na kawałki. Nikt z pasażerów ani załogi nie miał najmniejszych szans na przeżycie katastrofy