Rosjanie spalili smoleński dowód?
- To niemożliwe. Przecież sama widziałam rzeczy męża. Dokumenty były ewidentnie nadpalone! Pamiętam to dokładnie. Albo ktoś je celowo zniszczył po katastrofie - w co nie wierzę, albo Rosjanie na podstawie nadpalonego dokumentu wykonali nowy, "wirtualny" dowód, zrobili zdjęcie i włączyli do akt - mówi Magdalena Pietrzak-Merta, która domaga się w tej sprawie dokładnych wyjaśnień. - Ta sprawa powinna zostać szczegółowo zbadana - mówi wyraźnie zdenerwowana.
Źródło: archiwum se.pl