Rzeźnik z Wołomina: Poderżnął gardła żonie i dzieciom
Patrzył w oczy swoich bliskich i po prostu podrzynał im gardła. Potem uciekł i powiesił się w komórce swojej matki. Ciężko ranna mała Daria (10 l.) ostatkiem sił chwyciła za telefon: - Ciociu, ratuj, tata nas pociął! - łkała. Policja, która przyjechała do starego domu w Wołominie, w mieszkaniu zastała ranną Darię i jej młodszego braciszka Hubercika (8 l.). W pokoju leżała martwa Sylwia (15 l.). Matka Katarzyna C. (37 l.) skonała na rękach policjanta. "Super Express" dotarł do szczegółów tej przerażającej zbrodni i do ostatniego zdjęcia rzeźnika z Wołomina, zrobionego na 6 godzin przed masakrą.
Rzeźnik z Wołomina: Poderżnął gardła żonie i dzieciom