"Pieprz i wanilię" nagrywaliśmy w piwnicy
- Mieszkaliśmy wtedy w centrum Warszawy. Nie wyobrażałam sobie, że może być inaczej, ale przyszedł taki moment, kiedy chcieliśmy zamienić tamto mieszkanie, poszerzyć. Nie było takiej możliwości, więc w końcu kupiliśmy właśnie tę willę. Szwed, który nam ją sprzedał, miał żonę Polkę. Zabrał ją do Szwecji - wyjaśnia Elżbieta Dzikowska.
Źródło: Michał Niwicz