Se.pl: Katarzyna WAŚNIEWSKA udawała, że kocha córeczkę! PROCES WAŚNIEWSKIEJ JUŻ DZIŚ! Zdjęcia
Wygląda jak czuła matka, która świata nie widzi poza swoim dzieckiem. Tuli maleństwo i uśmiecha się do niego. Taka jest Katarzyna Waśniewska (23 l.) na niepublikowanych nigdy wcześniej zdjęciach, do których dotarł "Super Express". Aż trudno uwierzyć, że to ta sama kobieta, która stanie dziś przed sądem, oskarżona o zabójstwo córeczki Madzi (6 mies.).
OPISY DO ZDJĘĆ PO PRAWEJ STRONIE -------------------------------------->
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
Na te zdjęcia zrobione prawie półtora roku temu trudno patrzeć bez wzruszenia. Na niektórych Madzia ma zaledwie kilka dni i leży w inkubatorze. Podłączona do aparatury, która podtrzymuje w niej życie. Na innych ma nie więcej niż dwa miesiące, a matka trzyma ją na rękach, patrząc pogodnie w obiektyw. Katarzyna Waśniewska (23 l.) wygląda na tych zdjęciach jak uosobienie łagodności i matczynej miłości.
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
W jej oczach nie sposób dopatrzyć się żadnych śladów smutku czy zmęczenia. Zdawałoby się, że to istna rodzinna sielanka. Ale dziś wiemy, że ta sielanka była pozorna, a uśmiechnięta twarz była tylko jedną z wielu masek, które wciąż zakłada Katarzyna Waśniewska. Jaka jest naprawdę, dowiedzieliśmy się z jej pamiętników.
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
To była pomyłka
To właśnie w swoim dzienniczku Katarzyna pisała, że jest rozczarowana życiem. Miała inne plany. I nie było w nich dziecka. Cieszyła się z zainteresowania wpatrzonego w nią Bartka (24 l.), poznanego w kościele na spotkaniu grupy modlitewnej. Gdy zorientowała się, że jest w nieplanowanej ciąży, była załamana. Chociaż na zdjęciach z ceremonii ślubnej, która nastąpiła niedługo po tym, śmieje się i wesoło pozuje, w pamiętniku pisze: "Ta bajka, która trwa, którą z nim przeżywam, musi się katastrofalnie skończyć, katastrofalnie dla mnie i dla niego", "Jestem samotna z Bartkiem, czuję całą sobą pustkę zdarzeń i emocji, które mi towarzyszyły. Ślub to była pomyłka, skomplikował mi życie".
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
Chciała oddać Madzię
Ale najgorszy był nie ślub, najgorsza była dla niej ciąża. Znajomi Katarzyny opowiadali potem w mediach, że biła się po brzuchu, by poronić. Detektywowi Rutkowskiemu Waśniewska opowiadała, że myślała o oddaniu Madzi do okna życia. "Nie chcę tego dziecka. To dziecko nie może przyjść na świat. Mam już przypadkowego męża, dość tych przypadków. Traktuję to dziecko jako wroga, zagrożenie, wykańczającego mnie cyborga" - pisała w pamiętniku.
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
Gdy Madzia się urodziła, przez pierwszych kilkanaście tygodni Katarzyna przewijała ją, kąpała, karmiła, ale jak wspomina jej teściowa Beata C., robiła to jak automat. Miłości, którą matka Madzi udawała na zdjęciach, nie było widać, gdy nikt nie trzymał w ręku aparatu fotograficznego. Potem Waśniewska zniknęła na dwa tygodnie. Madzią opiekowali się wtedy Bartek i teściowie.
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
Oszukała wszystkich
Ćwiczone przed aparatem zdolności aktorskie przydały się Katarzynie, gdy wymyśliła porwanie Madzi. - Oddajcie mi dzieciątko, oddajcie naszą Madzię, bo przecież ona jest naszym słoneczkiem - te słowa łkającej przed kamerą matki wzruszyły cały kraj. Szybko okazało się, że to wyuczona rola. A błagając o oddanie Madzi, Katarzyna dobrze wiedziała, że tak naprawdę jej córka leży nieżywa pod stertą gruzu. Potem Waśniewska jeszcze wiele razy pozowała do zdjęć. Już bez Madzi, ale z takim samym uśmiechem i spokojnym spojrzeniem, coraz lepiej ubrana i uczesana, a nawet w bikini na koniu. Co wtedy kryło się za tymi uśmiechami?
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
Śmierć nagła i gwałtowna
Prokuratura nie ma wątpliwości: Madzia została zamordowana z zimną krwią. Najpierw matka próbowała ją zaczadzić, ale jej się nie udało. Potem rzuciła dzieckiem o podłogę, a gdy to nie pomogło, zadusiła Madzię. Ale obrońca Arkadiusz Ludwiczek w wywiadzie dla TVN wskazywał, że to "tylko i wyłącznie procesowa wizja sprawstwa pani Katarzyny", a dowody można podważyć jeden po drugim, bo akt oskarżenia "nie uwzględnia tych okoliczności, które w alternatywny sposób mogą wskazywać na mechanizmy śmierci Magdaleny Waśniewskiej".
foto: archiwum se.pl
Dlaczego zrobiłaś to Madzi
Na postawienie zarzutu zabójstwa pozwoliła dopiero dodatkowa opinia biegłych. W krtani dziewczynki dopatrzono się krwiaków i innych śladów wskazujących na uduszenie. Ale wcześniej lekarz biorący udział w badaniach zwłok Madzi anonimowo powiedział nam, że osobiście wyklucza przede wszystkim właśnie uduszenie! Nie miał jednak wątpliwości, iż śmierć miała charakter nagły i gwałtowny, co w terminologii kryminalistycznej oznacza, że nie był to wypadek. Czy sąd zdoła ustalić, jak naprawdę zginęła Madzia? Musimy w to wierzyć.
foto: archiwum se.pl
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...