Se.pl: Krystyna Pawłowicz, KIM JEST nowa, jeszcze lepsza twarz PiS
Pod nieobecność ciężko chorego prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego (64 l.) na prawicy zaświeciła jaśniej nowa gwiazda - to profesor Krystyna Pawłowicz (61 l.). Posłanka, która drżącym natchnionym głosem atakowała w płomiennych przemówieniach sejmowych pomysł legalizacji związków partnerskich.
OPISY DO ZDJĘĆ PO PRAWEJ STRONIE -------------------------->
Nowa, jeszcze lepsza twarz PiS
Zdecydowane ultrakonserwatywne poglądy sprawiły, że z miejsca stała się bohaterką minionego weekendu. Jedni widzą w niej ideowego polityka walczącego o katolickie wartości, dla wrogów jest niebezpiecznym radykałem. Kim jest Krystyna Pawłowicz?
Pochodzi z niewielkiego Wojcieszowa na Dolnym Śląsku. O swojej rodzinie rozmawia niechętnie. - Moi rodzice byli w harcerstwie. Tata był nawet drużynowym 56. drużyny polonijnej na Łotwie - zdradza nam tylko. Młodość? Chętnie opowiada o swoich sportowych pasjach. - Mając 14 lat, byłam w pierwszej setce sprinterek polskich. Może zostałabym sportowcem, ale umarł mój trener. A ponieważ później w liceum bardzo dobrze się uczyłam, to rodzice chcieli, żebym poszła na prawo - mówi.
foto: Tomasz Radzik
Krystyna Pawłowicz
Po wielu latach została profesorem prawa na Uniwersytecie Warszawskim. - Krysię znam bardzo długo. Jeżeli chodzi o jej poglądy polityczne, są one daleko idące i ja ich nie podzielam. Jako człowieka natomiast bardzo ją cenię, zawsze była bardzo w porządku, miała odwagę iść pod prąd. Studenci też ją lubili - mówi nam prof. Piotr Kruszyński (68 l.), karnista i prawnik, który pracował z Pawłowicz na UW. Potem trafiła na UKSW.
foto: archiwum se.pl
Krystyna Pawłowicz
Choć sławna stała się po ostatniej sejmowej debacie, w polityce jest od dawna. Była przy okrągłym stole, pisała pierwszą ustawę o zgromadzeniach, pracowała w biurze prasowym rządu Jana Olszewskiego (83 l.). Współpracowała też z mediami o. Tadeusza Rydzyka (68 l.). Stamtąd droga na listy wyborcze PiS była już krótka.
foto: archiwum se.pl
Krystyna Pawłowicz
Najwięcej emocji wzbudziły jej ostatnie słowa. - Zjawisko związków jednopłciowych jest sprzeczne z naturą! - krzyczała z sejmowej mównicy. Niektórzy zarzucili jej, że skoro nie ma męża ani dzieci, nie powinna się na takie tematy wypowiadać. - Tak, ja wiem, lewica zarzuca mi, że jestem starą panną, że nie mam dzieci. A właśnie mogę się wypowiadać! W taki sposób jak Ojciec Święty, który też nie ma dzieci. I co, on ma prawo mówić o małżeństwie? - grzmi w rozmowie z "Super Expressem" posłanka Pawłowicz. I za chwilę dodaje: - Proszę zapytać też tych komuchów, na jakiej podstawie oni wypowiadają się o Kościele i księżach, skoro w życiu nie byli w kościele, bo woda święcona ich odrzuca!
foto: archiwum se.pl
Krystyna Pawłowicz
Artur Dębski (44 l.), Ruch Palikota:
- jak pani Pawłowicz ma czelność mówić o związkach, skoro sama nie ma męża i dzieci? Nie krytykuję, bo taki był jej życiowy wybór, ale nie powinna się w ogóle na ten temat wypowiadać, ponieważ to już szczyt hipokryzji z jej strony. Polacy utożsamiają wykształconych ludzi z kimś wartościowym, a w przypadku tej pani wszystkie pieniądze, które poszły na jej wykształcenie, zostały wyrzucone w błoto.
foto: archiwum se.pl
Krystyna Pawłowicz
Przemysław Wipler (35 l.), PiS:
- Znam panią Krystynę od 1998 roku, od czasu gdy chodziłem do niej na zajęcia. Uważam, że jest świetnym wykładowcą. Jest nawet promotorką mojej pracy doktorskiej. Jest to osoba bardzo życzliwa, serdeczna, a jednocześnie bezpośrednia, ale w takim pozytywnym znaczeniu. Poza tym jest bardzo waleczna. Jak jest do czegoś przekonana, to ostro o to walczy.
foto: archiwum se.pl
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...