SIEDLCE: Jadwiga P. zadźgała kochanka krojąc chleb
Koledzy nieraz ostrzegali go przed nią. Mówili, że Jadźka (53 l.) lubi przylać facetowi. Ale Waldemar G. (57 l.) tylko się uśmiechał. - Ona łagodna jak baranek - powtarzał. Kiedy poznał mroczną stronę Jadwigi, na ratunek było już za późno. Zginął pchnięty w pierś nożem do krojenia chleba.
Zadźgała Waldka krojąc chleb