Spalił się w bmw
Marcin D. (+29 l.) z Mordów (mazowieckie) dowiedział się właśnie, że jego Joanna D. (28 l.) chce od niego odejść. Nie mógł się pogodzić z tą wiadomością, bo bardzo kochał swoją Asię. Wieczorem wsiadł do samochodu i pojechał gdzie poniosą go oczy. Odwiedził znajomego, jeździł po okolicy, by się uspokoić. Nic z tego, myśl o najgorszym. Utrata ukochanej doprowadzała go do obłędu. Gdy dojechał do Siedlec na ulicę brzeską dochodziła północ. Pędził jak wariat ulicą Brzeską w Siedlcach w kierunku Terespola. Drogę miał wolną więc wcisną gaz do dechy kiedy zbliżał się do wiaduktu kolejowego. Nie zmieścił się czy specjalnie uderzył w betonowy filar? Na to pytanie tylko on zna odpowiedź.
Spalił się w bmw