Święta w PRL-u
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Święta Bożego Narodzenia tak, jak dziś, tak i w PRL-u dzieciom kojarzyły się z wyczekiwaniem na prezenty i spotkaniem Mikołaja. Mikołaj z PRL-u nie przypinał jednak sędziwego uśmiechniętego staruszka z siwą brodą, pękatym brzuchem i czerwonym kubrakiem zapiętym czarnym pasem. Wtedy Mikołaj przyodziewał się a w długą, czerwoną szatę biskupią!
Na zdjęciu Mikołaj w pasażu za Domami Towarowymi Centrum w Warszawie, rok 1976
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
W PRL-u świąteczne drzewka zazwyczaj były sztuczne i często miały mocno przerzedzone igliwie, zresztą nie tylko te sztuczne. Żywe choinki też często nie należały do rozłożystych i gęstych. Na takich drzewkach oprócz bombek i łańcuchów często nakładano tez watę. Imitowała płatki śniegu i ukrywała mankamenty.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Choinki w PRL-u zdobiły tez lampki imitujące świece.Przypinane do gałązek miały swój urok. Do dziś w wielu domach są obowiązkową ozdobą świątecznego drzewka.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Jeśli chodzi o dzieci i święta czas nie ma tu znaczenia. W PRL-u najmłodsi również wyczekiwali podarków pod choinką. Wśród zabawek królowały dmuchane misie, lalki z sukienkami w grochy, wózki dla lalek, konie na kółkach, samochody, drewniane klocki i kolejki. Zdarzało się jednak, że w sklepach pojawiało się Lego, ale o tym luksusie pomarzyć mogli nieliczni.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
W PRL-u kupno czegokolwiek było wyzwaniem. Trudno było kupić nie tylko karpia czy pomarańcze, ale także choinkę, a ta przecież była obowiązkowym elementem świątecznej dekoracji. W latach 50. z brakami zmagały się nawet instytucje państwowe. Partia zarządziła więc, że zakłady, którym nie udało się kupić choinki, pożyczały ją od tych instytucji, które miały więcej szczęścia. W latach 70. ceny drzewek były horrendalne. Mimo, że zostały uregulowane - 245 złotych. To była to jedynie teoria. W Warszawie za choinkę trzeba było zapłacić nawet 800 zł.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Uroczyste świętowanie Bożego Narodzenia w PRL-u było niezgodne z linią ówczesnego rządu. Mimo to było przyzwolenie na obchodzenie wigilii także w zakładach pracy czy szkołach. Na stołach pojawiało się, to co udało się kupić. Planowanie świąt trzeba było rozpocząć z dużym wyprzedzeniem. Sklepowe półki świeciły pustkami, po karpia trzeba było godzinami stać w kolejce, a i tak nie było gwarancji, że dla każdego starczy. Wraz ze zbliżającym się okresem świąt w sklepach pojawiały się cytrusy i słodycze. Wielu dorastających w PRL-u przyzna dziś, że pomarańcze i czekolada nigdy nie były smaczniejsze.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Mikołaj w PRL-u oprócz czerwonej, biskupiej szaty musiał mieć obowiązkową siwą brodę (najczęściej zrobioną z waty), pastorał (który służył za rózgę) oraz mitrę - nakrycie głowy kościelnych dostojników.
Na zdjęciu Mikołaje z dziećmi na rękach, Warszawa, Pasaż Wiecha, rok 1976
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Kilka dni przed świętami na ulicach i w centrach handlowych krążyli święci Mikołajowie. Mimo, że ówczesna władza nie była przychylna kościelnym świętom, to mikołajki były kultywowane także w PRL-u.
Na zdjęciu Mikołaj w Centralnym Domu Towarowym na zbiegu ulicy Kruczej i Alej Jerozolimskich w Warszawie, rok 1968.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
W PRL- zabawy choinkowe w szkołach, przedszkolach i zakładach pracy odbywały się przed i po świętach. Obowiązkowym punktem zabawy było spotkanie z Mikołajem. Najczęściej w zamian za paczkę trzeba było powiedzieć wierszyk.
Na zdjęciu choinkowa zabawa dla dzieci w Biurze Gastronomii Warszawskiej Spółdzielni Spożywców 'Społem' w Warszawie, lata 1967 - 1973.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
Choinka! W PRL-u drzewko było najważniejszą ozdobą mieszkania w trakcie świąt. Zawieszano na niej łańcuchy z wycinanek, przygotowanych przez dzieci. Obowiązkowo bombki pajacyki i mikołaje, a także orzechy i cukierki. Nie mogło także zabraknąć włosów anielskich.
Święta w PRL-u. Mikołaje na ulicach, pomarańcze obiektem pożądania. Jak wyglądała świąteczna gorączka w PRL-u?
W okresie przedświątecznym także w PRL-u witryny sklepowe przypominały o zbliżającym się radosnym czasie. Na fasadach domów towarowych, ale i mniejszych sklepów pojawiały się świetlne dekoracje, girlandy, wycięte z papieru płatki śniegu umilały wielogodzinne wyczekiwanie w kolejce.