Makabryczna historia z kanibalizmem w tle
Jegor Komarow miał wraz z dwoma kolegami zabić 50-letniego przedsiębiorcę.
Mieli to zrobić w czasie kłótni z mężczyzną.
Po wszystkim zapakowali zwłoki do samochodu.
Ciało ofiary mieli zamiar zakopać w lesie.
Po drodze jednak doszło do wypadku.
Mężczyźni uderzyli osobowym mitsubishi w bariery ochronne, po czym wszyscy trzej zbiegli.
Z bagażnika samochodu natomiast wypadło bezgłowe ciało biznesmena.
W aucie znaleziono też łopaty, sznur i worki.
Wszyscy trzej dość szybko zostali zatrzymani przez służby.
22-letni Jegor Komarow przyznał też, że zabił już wcześniej, bo "lubi zabijać ludzi".
Powiedział też, że zrobił to, bo chciał spróbować, jak smakuje ludzkie mięso.