Taksówkarz strzelał do niego z Glocka
Kto by przypuszczał, że w spokojnym łódzkim pubie dojdzie do rozlewu krwi jak z gangsterskich filmów?! Piotr K. (41 l.) chciał tylko miło spędzić czas przy kuflu zimnego piwa. Mężczyzna sączył więc złocisty trunek aż do chwili, kiedy właściciel postanowił pożegnać się z gośćmi i zamknąć lokal. I wtedy wydarzyło się najgorsze! Jeden z piwoszy, Marek Z. (48 l.), nie zamierzał przestać pić. W alkoholowym amoku wyciągnął swój pistolet i zaczął nim strzelać najpierw w ziemię, a potem do pana Piotra.
Taksówkarz strzelał do niego z Glocka