TROTYL NA TUPOLEWIE: W samolocie był trotyl
To ma być kolejny, "niepodważalny" dowód, że na wraku tupolewa, który roztrzaskał się w Smoleńsku, były ślady trotylu! Profesor Kazimierz Nowaczyk, ekspert sejmowego zespołu badającego katastrofę smoleńską, opublikował na swoim blogu opis badania przeprowadzonego niemal domową metodą. Jego zdaniem te wyniki świadczą o obecności materiału wybuchowego na szczątkach prezydenckiej maszyny.
OPISY DO ZDJĘĆ ZNAJDUJĄ SIĘ PO PRAWEJ STRONIE ---------------------------------------------->
W samolocie był trotyl
- Prokuratura nie była zainteresowana badaniem odzieży, którą przywiozłem z Moskwy. Wtedy podjęliśmy decyzję, że ten materiał zostanie wysłany za granicę do zbadania pod kątem biologicznym i chemicznym - mówił kilka dni temu se24.tv Stanisław Zagrodzki, którego kuzynka Ewa Bąkowska zginęła w katastrofie smoleńskiej.
O wynikach tej analizy poinformował wczoraj portal Niezalezna.pl. Profesor Kazimierz Nowaczyk opublikował wyniki badań m.in. fragmentu pasa bezpieczeństwa z tupolewa oraz części rękawa koszuli ofiary. Według tej analizy na fragmencie pasa są ślady trotylu. Jak wykonano to badanie? Sposobem domowym. Próbki umieszczono w dwóch pojemnikach laboratoryjnych.