Od zawsze Ola kocha psy, już jako dziecko. Pierwszego własnego pieska miała będąc dziesięciolatką: - Psa bardzo mi brakowało, jednak mama strasznie się opierała. Któregoś dnia zadzwoniła domofonem, żebym zeszła pomóc jej z zakupami. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że za pazuchą trzyma szczeniaka. Ulitowała się nad sunią znalezioną na stacji benzynowej. Miałam wtedy dziewięć lat i płakałam ze szczęścia. Saba miała zdecydowany charakter - opowiadała w jednym z wywiadów.