Wodecki rozdał majątek ubogim
Szewc – pan Andrzej Skrzypek - uwielbiał Wodeckiego i był świadkiem tego, jak bezdomni kłócili się, kto podejdzie do niego pierwszy. Sam zawsze dostawał od muzyka napiwki - nawet 100 zł! Wodecki zwykł mówić do pana Andrzeja: przychodzi artysta do artysty. Jak wspomina szewc, Wodecki przynosił buty, zawsze dobrej jakości. Dbał o to. Kiedy zaczął występować z młodym zespołem Mitch&Mitch; przerzucił się na sportowe buty