Wydarli zwycięstwo
Jeszcze pięć minut przed końcem meczu piłkarze Zagłębia Lubin prowadzili 1:0 i mieli dwustuprocentową okazję do zdobycia drugiej bramki. Podopieczni Franciszka Smudy musieli się jednak zadowolić remisem z GKS Bełchatów. W samej końcówce meczu wprowadzony przez Smudę w przerwie Iljan Micanski znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Trafił jednak prosto w niego, marnując idealną okazję na przypieczętowanie zwycięstwa Zagłębia. Niewykorzystana szansa zemściła się błyskawicznie: po przypadkowej ręce w polu karnym GKS Bełchatów dostał rzut karny, pewnie zamieniony na gola przez Pietrasiaka.
Mecz o mistrzostwo Ekstraklasy