Zamieszki w Wielkiej Brytanii - Londynie, Birmingham i Liverpoolu
Anarchia w Wielkiej Brytanii. Anglia pogrąża się w coraz większym chaosie po zamieszkach jakie przed weekendem wybuchły w Londynie. Młodzi ludzie, a nawet 10-letnie dzieci wychodzą na ulice i wszczynają rozruby z policją. Fala przemocy rozlewa także na inne miasta.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii
Wybuchły zamieszki, ale teraz wydaje się, że wyrostki już nie pamiętają o śmierci 29-latka. W dzikim szale niszczą sklepy, rabują, podpalają samochody.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii - Londynie, Birmingham i Liverpoolu
Przez całą noc z poniedziałku na wtorek trwały uliczne burdy w Birmingham i Liverpoolu. Policja nie radzi sobie z agresją Brytyjczyków. Wszyscy zastanawiają się skąd taka fala nienawiści w młodych ludziach.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii
Za przykładem mieszkańców Londynu poszły też bandy chuliganów z Birmingham i Liverpoolu. Na szczęście tam zniszczenia są o wiele mniejsze.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii
Agresywne grupy chuliganów wyszły na ulice stolicy Wielkiej Brytanii w piątek, po tym podczas próby aresztowania 29-letniego Marka Duggana policja zastrzeliła czarnoskórego mieszkańca Tottenhamu, jednej z biedniejszych dzielnic Londynu licznie zamieszkanej przez imigrantów. Duggan miał zginąć w wymianie ognia.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii
Nie sposób nie zauważyć, że policja w ogólne nie radzi sobie z opanowaniem agresywnych band wandali. Najgorsze jest to, że w burdach biorą już udział nawet 10-letnie dzieci.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii
Przerażony rozlewającą się po kraju falą anarchii premier Wielkiej Brytanii przerwał urlop w Toskanii.
Źródło: archiwum se.pl
Rozwiń
Zamieszki w Wielkiej Brytanii
Po stronie młodocianych bandytów stoi brytyjskie prawo, które ogranicza interwencje policji. Funkcjonariusze nie mogą zdecydowanie tłumić zamieszek, bo muszą przede wszystkim respektować prawa człowieka i lokalnych społeczności.