Zasnął za kółkiem i wpadł do stawu
- Byłem przepracowany i przysnęło mi się za kółkiem - tak tłumaczył się policjantom 22-letni mieszkaniec Krzyszkowic (Małopolska), który zamiast dojechać do domu i trafić do ciepłego łóżka wylądował swoim mitsubishi w przydrożnym stawie. Miał niebywałe szczęście, bo w wyniku uderzenia o dno rozbiła się szyba klapy bagażnika. Przez tę dziurę pechowiec wydostał się na zewnątrz, a potem na brzeg. Zmarzniętym mężczyzną zaopiekowali się policjanci.
Zasnął za kółkiem i wpadł do stawu