Znalezienie zdjęcia, na którym Lucyna Malec ma smutny wyraz twarzy graniczy z cudem. Aktorka, znana m.in. z roli Danuty w "Na Wspólnej", tryska optymizmem. Jak wyznała w jednym z wywiadów po prostu kocha życie. Stosuje w nim radę z piosenki Monty Pythona "Zawsze patrz na jaśniejszą stronę życia". Nie wszyscy jednak wiedzą, że życie Lucyny Malec nie oszczędzało. Aktorka 18 lat temu urodziła córkę Zosię. Po porodzie okazało się, że dziewczynka cierpi na porażenie mózgowe. Potrzeba było wielu lat, aby oswoić się z chorobą dziecka. Mając za sobą 18 lat opieki nad chorą Zosią, Lucyna Malec doszła do następujących wniosków:
- Myślę, że nikt nie jest gotowy na taką informację. Kiedy dziecko jest malutkie, to jeszcze nie zdajemy sobie sprawy, co nas czeka potem. Nie wiemy, jak będzie wyglądało dorastanie. Choć sama świadomość choroby dziecka jest bardzo bolesna. Oswajałam się z tym problemem powoli i dojrzewałam do udźwignięcia go. Kiedy się wydarza nieszczęście, wydaje się nam, że świat się kończy. A on i bez nas będzie sobie trwał. Oczywiście można się buntować, złościć na los czy na Pana Boga, ale w pewnym momencie zdajemy sobie sprawę, że to nie ma sensu, bo złość niczego nie zmieni. Trzeba się pogodzić - refleksyjne słowa aktorki przytacza tygodnik "Dobry Tydzień".
ZOBACZ: Na Wspólnej. Ola lesbijką. Zakocha się w studentce Klaudii