Popularny pisarz i podróżnik wystąpił dziś wieczorem w Polsacie, w programie „Skandaliści”. Padło wiele szokujących opinii. Cejrowski stwierdził, że władza nie przekazuje prawdziwych danych na temat wirusa i namawia do społecznego buntu. - Uważam, że sprzeciw obywatelski powinien nastąpić, dopóki władza nie poda nam uzasadnień – podkreślił Cejrowski. Pod pretekstem pandemii odbiera się nam prawa obywatelskie i nie wiadomo, czy zostaną nam w pełni zwrócone – powiedział.
Przeczytaj też: Cejrowski zarzuca Kaczyńskiemu i PiS PASKUDNE rzeczy
Cejrowski, zapytany przez prowadzącą program, Agnieszkę Gozdyrę, czy gdyby był w Polsce, to nosiłby maseczkę, odpowiedział: - nie, w USA też nie muszę nosić. - To przychodzi policjant i mówi: panie Cejrowski nie ma pan schorzeń układu oddechowego, nie ma pan maseczki - 500 zł mandatu – zauważyła Gozdyra. Cejrowski odpowiedział, że odmówiłby odpowiedzi na "pytanie policjanta, który nie może mnie przesłuchiwać na ulicy, jakie mam choroby". Zapytany, czy namawia do obywatelskiego nieposłuszeństwa, przyznał, że tak.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj