Gdy dzieciom dzieje się krzywda, serce matki boli najbardziej – nieważne, ile lat mają jej pociechy. Agata Młynarska ubolewa nad tym, że przez koronawirusa jej córki i synowie mogą zostać bez środków do życia.
– Na początku było tak, że wszyscy bardzo baliśmy się zarazy i nadal boimy jej się bardzo. Ale teraz bardziej boimy się skutków ekonomicznych. Rozmawiam z wieloma kolegami, którzy są w bardzo trudnych sytuacjach. Zresztą nie tylko koledzy. Nie trzeba daleko szukać – moje wszystkie dzieci, a jest tego trochę, są bez pracy. Bo akurat miały takie zawody... – ujawnia Agata. – To nie jest tak łatwo się ogarnąć, żeby w ciągu miesiąca bez możliwości wychodzenia z domu nagle znaleźć drugą pracę. A tutaj są dzieci na utrzymaniu. Są rachunki. Życie się toczy... Ze swojej strony widzę potworny strach o to, z czego będziemy wszyscy żyć – mówi zmartwiona i przestraszona Młynarska.
Zobacz także: Młynarska ujawnia SEKRET SYPIALNI. Sypia ze sławnym aktorem. MĄŻ MA DOŚĆ!
Najstarszy syn Agaty, Stanisław (35 l.), miał kiedyś wygodną posadę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale porzucił ją z dnia na dzień, by spełnić swoje marzenie i być instruktorem wspinaczki skalnej i sportowej. Młodszy syn Tadeusz (31 l.) miał robić karierę w Los Angeles, gdzie mieszka. Jest filmowcem i niestety nie może znaleźć pracy, bo wszystkie produkcje zostały wstrzymane. Młynarska ma też dwie adoptowane córki – Sylwię i Alę. Doczekała się też trójki wnucząt. Nic dziwnego, że zamartwia się o los ich wszystkich. Sytuacja jest na tyle nieciekawa, że sama Agata też nie wie, kiedy wróci do pracy. Produkcje telewizyjne z jej udziałem zostały wstrzymane.
Zobacz także: Kasia Kowalska pokazała się po tygodniach DRAMATU. Jej nowe zdjęcia chwytają za serce
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie KLIKNIJ tutaj