Bieniuk i Gliwińska decyzję o rozstaniu podjęli w 2018 roku, jednak ponownie się do siebie zbliżyli wiosną, kiedy to były piłkarz musiał stawić czoło zarzutom o to, że podał środki odurzające i brutalnie zgwałcił pewną kobietę. W tych trudnych chwilach, kiedy musiał walczyć m.in. o swoje dobre imię, wsparła go właśnie Martyna. A robiła to na tyle skutecznie, że właśnie okazało się, że owocem ich wiosennych spotkań jest dziecko. Gliwińska jest w zaawansowanej ciąży - podobno to 6. miesiąc. Niestety, Bieniuk nie jest tym faktem zadowolony i jak twierdzi przyszła mama, nie interesuje się nawet stanem jej zdrowia. Przykre jest, że kobieta mówi, że jest już przygotowana na to, że będzie dziecko wychowywać samotnie, bo jej zdaniem nieprawdą jest, co jej były partner mówi w mediach, a twierdzi on, że próbują razem całą sprawę "poukładać".
Martyna całe szczęście może liczyć na moralne wsparcie mamy i siostry Ani Przybylskiej. Kobiety bardzo są wdzięczne Gliwińskiej, że po śmierci aktorki czule odnosiła się do trójki dzieci Ani i Jarka. Życzą jej dużo zdrowia i spokoju w ciąży, zwłaszcza, że okoliczności sprawiają, że nie jest to dla niej całkowicie radosny czas.