Jak to trzeba uważać, z kim chodzi się na imprezy. Kilka nieprzemyślanych słów może skończyć się wojną na salonach. Jaś Kapela, zapewne chcąc zaistnieć w rodzimym show-biznesie, powołał się na bliską znajomość z Szycem.
- Parę razy go spotkałem na imprezach. Nawet wciągaliśmy razem koks - wyznał Kapela.
Szyc jest oburzony. Zapowiada sprawę w sądzie.
- Borys nie zna tego pana ani go nie kojarzy. Pierwszy raz o nim usłyszał. Z pewnością będziemy kierowali sprawę do sądu. W imieniu Borysa mogę powiedzieć, że popiera przede wszystkim zdrowy styl życia, szczególnie w ostatnich czasach. Jest bardzo oburzony - mówi "Super Expressowi" menedżerka Szyca.
Kapela już podwinął ogon pod siebie. Wczoraj zasłaniał się niepamięcią.
"Niniejszym oświadczam, że nie są prawdą moje słowa na temat zachowania się pana Borysa Szyca na imprezie, na której z nim przebywałem. Wielokrotnie w tym samym miejscu przebywałem w towarzystwie osób spożywających substancje odurzające i widziałem robiące to osoby, ale nie mogę z pewnością powiedzieć, że znany aktor był wśród nich. Jestem sobą zażenowany" - tłumaczy się Kapela.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail