Służby ratownicze wciąż szukają ogromnego węża. Nic więc dziwnego, że Małgosia martwi się o bliskich. Miejsce, gdzie odkryto ślady gada, jest bowiem ulubionym miejscem spacerów z małym Janem Franciszkiem (4 l.) i ich psami Greyem i Milą. Co ciekawe, suczka Mila już miała w tym miejscu groźne zdarzenie – jakiś czas temu została pogryziona przez bobry.
– Dzwoniła z planu do domu i kategorycznie zakazała zbliżać się do tych miejsc. Była bardzo zdenerwowana informacjami o pytonie – mówi nam pracownik z planu we Wrocławiu.
Miejmy nadzieję, że lada dzień gad zostanie złapany, a Kożuchowska będzie mogła skupić się już tylko na graniu.