Zmarły w wyniku zaawansowanej choroby Alzheimera Andrzej Kopiczyński nie zostawił po sobie zawrotnej fortuny. Miał mieszkanie na warszawskim Ursynowie, warte ponad pół miliona złotych, trochę cennych pamiątek oraz oszczędności.
Współwłaścicielką owego mieszkania, jak i większości wyposażenia była jego ostatnia żona Monika, matka Rafała Olbrychskiego. Pasierb gwiazdy kultowego serialu jednak już zapowiedział, że nie zamierza walczyć w sądzie o połowę jego wartości. - Nie mam takiego zamiaru - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium".
Syn Daniela Olbrychskiego (71 l.) postanowił oddać całość swojej przyrodniej siostrze, która jest w nie najlepszej sytuacji materialnej. Kobieta ma czwórkę dzieci i nawet nie miała za co wyprawić ojcu pogrzebu. Zrobił to, mimo że nie pałają do siebie sympatią.Jak udało nam się dowiedzieć, obecnie trwają czynności związane z przekazaniem spadku. Pani Katarzyna, która nie było blisko związana z ojcem, a nawet latami nie utrzymywała z nim zażyłych kontaktów, wzbogaci się o około 600 tys. zł. Z naszych informacji wynika, że córka 40-latka zgłosiła się również do ZASP-u po należne jej po nim pieniądze. Andrzej Kopiczyński jako członek ZASP-u przez całe życie płacił składki w wysokości 6 zł miesięcznie. Kobiecie zostanie zatem wypłacona jednorazowa kwota rzędu blisko czterech tysięcy złotych. W dodatku dziedziczy po nim wszelkie tantiemy.
Zobacz też: Daniel Olbrychski uczcił pamięć Wajdy pijąc na parkingu po pogrzebie