SZCZEGÓŁY - POGRZEB IRENY DZIEDZIC. "Była sama na własne życzenie" [ZDJĘCIA i WIDEO]

2019-01-14 19:08

Aż dwa miesiące zwlekano z pochówkiem Ireny Dziedzic (†93 l.). Popularna za czasów PRL dziennikarka, twórczyni pierwszego w Polsce talk-show „Tele-Echo”, zmarła 5 listopada. Dopiero wczoraj urnę z jej prochami złożono do skromnego grobu na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.

Pogrzeb Ireny Dziedzic

i

Autor: Marcin Wziontek/SUPER EXPRESS Pogrzeb Ireny Dziedzic

O godz. 13 w kaplicy sióstr franciszkanek pw. Matki Bożej Anielskiej zebrała się garstka ludzi. Wśród nich byli dawna prezenterka TVP Bożena Walter (81 l.) i aktor Krzysztof Kumor (79 l.).
– Irena była moją mentorką. To ona mnie wprowadziła do działu spikerskiego. Potrafiła być bardzo dobra i potrafiła być złośliwa oraz trudna, ale w sumie był to bardzo dobry i kochany człowiek z ciężkim charakterem, który myślę, że momentami jej samej przeszkadzał w życiu – mówi „Super Expressowi” Walter. – Nie miała żadnej rodziny. Była całkiem sama, ale też trochę na swoje własne życzenie. Pod koniec życia nie chciała nawiązywać ani podtrzymywać kontaktów. Pozostanie jednak w moim sercu, bo jej śmierć zamyka także kawałek mojego życia telewizyjnego tych lat, o których się tak źle mówi, ale też lat, w których byliśmy młodzi, radośni i staraliśmy się robić to, co robimy jak najlepiej, a Irena pracowała fantastycznie. Była przygotowana do programów jak nikt, miała refleks, była błyskotliwa nie tylko na wizji, ale też w życiu codziennym...

W imieniu Telewizji Polskiej prezenterkę żegnał Leszek Ratajczak, prezenter TVP Polonia. Podziękował jej za profesjonalizm, inteligencję i wiedzę. Przed ołtarzem na postumencie ustawiono skromną drewnianą urnę, poniżej zawieszono tabliczkę z napisem Sylwia Irena Dziedzic. Obok leżało kilka wieńców. Wśród nich jeden od Związku Artystów Scen Polskich. Mszę żałobną odprawił ks. Andrzej Luter, ten sam, który jako pierwszy poinformował o śmierci prezenterki TVP.
– Niemal w każdą niedzielę przychodziła na mszę do Kościoła Środowisk Twórczych. Była wierząca, ale absolutnie nie była dewotką. Jeśli nie podobało się jej kazanie, potrafiła o tym powiedzieć – powiedział duchowny.
Od innej uczestniczki pogrzebu usłyszeliśmy, że jej życie mogłoby wyglądać inaczej. - Mogła sprzedać wszystko i dożyć spokojnej starości w Skolimowie, ale ona nie nadawała się do takiego życia. Poza tym była zbyt skonfliktowana z różnymi ludźmi - usłyszeliśmy.

Irena Dziedzic pracowała w TVP od 1956 do 1991 r. Prowadziła „Tele-Echo”, „Dziennik Telewizyjny” oraz „Wywiady Ireny Dziedzic”. Występowała też w filmach: „Jutro premiera”, „Polowanie na muchy”, „Szczur” oraz w serialu „Wojna domowa”.
Była żoną inżyniera Janusza Bałbana i partnerką Jana Suzina (†82 l.) oraz Ignacego Gogolewskiego (88 l.). Głośno było także o jej procesie lustracyjnym. Posądzono ją o tajną współpracę z służbami PRL jako TW „Marlena”. Ostatecznie w październiku 2012 r. została oczyszczona z zarzutu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki