- Moje życie od pewnego momentu to nieustanne spełnianie się marzeń. Po Eurowizji wszystko nabrało rozpędu i otworzyły mi się drzwi do dalszej kariery. Zaczęłam poznawać super ludzi, nagrywać piosenki i ogólnie mam wielkie grono fanów, którzy cały czas są ze mną. To niesamowite, że przez muzykę mogę dzielić się z ludźmi tym, co tworzę – mówi nam Roksana Węgiel.
Na scenie mimo młodego wieku jest bardzo profesjonalna, ale nie ukrywa, że przez karierę nieco zaniedbała naukę, a sen z powiek czasem spędza jej matematyka.
– Matma to moja odwieczna zmora… Ja rozumiem dużo z matmy, tylko jestem tak roztrzepanym człowiekiem, że przy przepisywaniu różnych liczb potrafię się pomylić i później cały wynik wychodzi mi inaczej – uśmiecha się Roxana.
W związku z pandemią koronawirusa gwiazda poza występami w telewizji nie ma koncertów, ale dostrzega pozytywna stronę tej sytuacji, ponieważ w końcu znalazła czas, by zaglądać do książek.
- Na początku kwarantanny nadrobiłam szkołę, bo wcześniej miałam naprawdę mało czasu, żeby to wszystko ze sobą pogodzić. Dla mnie ten koronawirus to jest zbawienie. Nadrobiłam zaległości w nauce i wszystko pozdawałam. Zaczęłam też nawet bardziej niż przed kwarantanną pracować nad swoim wokalem, dużo ćwiczę, z nowych rzeczy chodzę na siłownię, tworzę nowe piosenki, sama zaczęłam pisać teksty – dla mnie to na plus – wymienia Roksana w rozmowie z „Super Expressem”.
– Spędzam też więcej czasu z rodziną. W lutym urodził mi się brat, wiec też mogę się nim zaopiekować i poświęcić mu czas – cieszy się wokalistka.