Jeden dzień wystarczył, aby wokół zwiastuna „Kleru” Wojciecha Smarzowskiego zrobiło się gorąco. I to nie za sprawą tego, że w filmie przedstawia się ciemną stronę polskiego duchowieństwa. Zamieszanie wywołała Joanna Kulig. W zajawce wideo pokazano ją nagą siedzącą na łóżku przed gołym księdzem. Dziwnym trafem wczoraj po południu zwiastun zaczął znikać z sieci... – Zmieniają zwiastun filmu „Kler” na żądanie Kulig, bo, jak twierdzi aktorka, cały internet żyje jej nagimi piersiami. Powiedziała, że takie rzeczy nie powinny być w zwiastunie, że ona czuje się skrępowana, bo cała Polska ogląda ją teraz nago. Dystrybutor staje na rzęsach, aby usunąć zdjęcia i screeny z internetu – mówi nam osoba związana z produkcją. Mniej rozmowne i oficjalne KOR? są osoby zajmujące się promocją „Kleru”. – Musimy wprowadzić w zwiastunie kosmetyczną zmianę. Jutro będzie właściwa wersja – poinformowała nas Justyna Goździewska.
Skąd u aktorki taka nerwowa reakcja? Joanna od czasów „Idy” z 2013 r. stała się bardzo ambitną aktorką. Dzięki nagrodom i wyróżnieniom produkcji zaistniała na rynku ogólnoświatowym. Tegoroczne sukcesy „Zimnej wojny” z jej udziałem tylko utwierdziły ją w przekonaniu, iż chce robić karierę rolami ambitnymi. – Ona nie chce już pamiętać odważnej swojej roli w „Sponsoringu” czy też innych rozbieranek. Stąd tak się wściekła, że promocja „Kleru” będzie kojarzona z jej piersiami – tłumaczy nasz rozmówca. Jak się dowiedzieliśmy, gołe sceny z samego filmu jednak nie znikną. Ale to zobaczymy dopiero pod koniec września w kinach.