Jak informowaliśmy wczoraj, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie sprawdza, czy rodzina posiadała niezbędne zgody na wybudowanie katakumb i czy spełniają one określone prawnie normy – od badań geologicznych po architekturę.
– To nie może być zwykły rów wykopany łopatą w ziemi. Muszą być murowane co najmniej z trzech stron, mieć specjalną niszę – wymieniał dyrektor olsztyńskiego sanepidu Janusz Dzisko.
Zobacz WIDEO: Jak wygląda grób Piotra Woźniaka Staraka
Faktycznie – zgodnie z prawem przez katakumby należy rozumieć pomieszczenie z niszami w ścianie, które wyklucza możliwość wywierania szkodliwego wpływu na otoczenie. Nisza w katakumbach powinna mieć też konkretne wymiary czy posiadać odpowiedni system odprowadzania gazów. Jeśli okaże się, że rodzina zmarłego nie spełniła tych warunków, być może konieczne okaże się przeniesienie trumny. Co prawda bliscy zmarłego złożyli w sanepidzie m.in. opinię, że katakumby nie oddziałują na środowisko, ale urzędnicy i tak prowadzą swoje działania. Czyżby mieli jakieś wątpliwości?
Producent zginął w połowie sierpnia po tym, jak wypadł z motorówki. Jego ciało odnaleziono pięć dni później. Uroczystości pogrzebowe zostały podzielone na dwa dni. Najważniejsza część ceremonii była przeznaczona jedynie dla najbliższej rodziny i przyjaciół w posiadłości Staraków na Mazurach.