Zmarły Janusz Kłosiński o ostatniej woli: Przekazuję moje ciało na badania

2017-11-10 6:00

Był znanym i popularnym aktorem, jednak do końca pozostawał w cieniu gwiazd kina. Janusz Kłosiński (+96 l.) zagrał w takich hitach, jak "Janosik", "Czterej pancerni i pies" czy "Czterdziestolatek". Był też znany z roli Józefa w powieści radiowej Jedynki "W Jezioranach". Aktor zmarł w środę, jednak wcześniej wyznał "Super Expressowi" swoją wolę. - Chciałbym, aby moje ciało było przekazane jakiejś medycznej instytucji, a potem by pochowali mnie tam, gdzie chowają bezimiennych włóczęgów... - mówił nam Kłosiński.

Pan Janusz wycofał się z życia publicznego pod koniec lat 80. Wszystko przez to, że za poparcie wprowadzenia stanu wojennego w 1981 r. stracił sympatię widzów i wielu kolegów po fachu. Zresztą podkreślał, że po zagraniu w kilkudziesięciu produkcjach czuje się aktorem spełnionym. Pozostał wierny jedynie "Jezioranom", do nagrań przyjeżdżał na wózku inwalidzkim, bo kilka lat temu nogi odmówiły mu posłuszeństwa. - Mimo że nie mogę chodzić, jestem dosyć sprawny. Daję radę wykonać wszystko wokół siebie. Sam ścielę sobie łóżko, gotuję. Śmieję się, że przeszkadzam swojej żonie tylko wtedy, gdy ona odkurza - mówił "Super Expressowi".

Swoją karierę zaczął jako pięciolatek - występował wtedy na kościelnych jasełkach. Serca widzów podbił rolami drugoplanowymi - był zbójnikiem Kuśmidrem w "Janosiku", dyrektorem Wardowskim w "Czterdziestolatku" czy sierżantem Czernousowem w "Czterech pancernych i psie". Najważniejszą jednak główną rolę miał w filmie "Niespotykanie spokojny człowiek".

Do końca życia był skromnym człowiekiem, pogodzonym ze swoim losem. - Gdy dziś śni mi się, że mam umrzeć, to chciałbym, aby moje ciało było przekazane jakiejś medycznej instytucji, a mnie pochowali tam, gdzie chowają bezimiennych włóczęgów. Całe życie byłem związany z postacią Chrystusa, który był łazęgą, której na salony nie wpuszczano... - wyznał nam Kłosiński.

Pan Janusz zostawił żonę Wiesławę (92 l.) i dwie córki Grażynę (72 l.) oraz Joannę (64 l.).

Czytaj: Katarzyna Bujakiewicz WSPOMINA zmarłą koleżankę [ZOBACZ]

Zobacz: Politycy PO żegnają Marka Frąckowiaka

Sprawdź: Marek Frąckowiak nie żyje. Znamy PRZYCZYNĘ jego śmierci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki