Agata Duda i prezydent Andrzej Duda ,jak co roku w okresie wakacyjnym na kilka dni wyjeżdżają do Juraty, by móc się relaksować na plaży lub w luksusowej rezydencji prezydenckiej. W niedzielę 24 lipca musieli jednak pojechać do Krakowa. Nad morze wracali na sygnale i w pełnej obstawie, a o 20:30 byli już w Juracie. Zajechali prosto pod kościół, by wziąć udział we mszy świętej.
Chyba nikt się nie spodziewał, że tam już będzie czekał ksiądz z prezentem dla Agaty Dudy! Wręczył pierwszej damie piękny bukiet różowych hortensji. Wyraźnie uradowana schowała je do bagażnika i z mężem udała się do świątyni, gdzie zajęli miejsca na tak zwanym chórze. W zadumie słuchali słów kapłana, a potem przyjęli komunię świętą.
Sprawdź: Ola Kwaśniewska pokazała wnętrza willi na Mazurach. Luksus to mało powiedziane!
Po nabożeństwie para prezydencka opuściła kościół, a za drzwiami czekała na nich kolejna niespodzianka! Tłum sympatyków czekał na nich. Wiele osób prosiło Agatę i Andrzeja Dudów o autograf i wspólne zdjęcie, inni chcieli przez chwilę porozmawiać. Oboje byli otwarci i cierpliwi, każdemu poświęcili odrobinę swojego czasu. Promienny uśmiech nie schodził im z ust! Te wydarzenia na pewno dodatkowo umilą im odpoczynek.