Agnieszka Gozdyra w żałobie. „Nie ma oddzielnej skali bólu”

„Demon chorował przewlekle na nieswoiste zapalenie jelit, ale zabił go FIP w najgorszej, bo neurologicznej wersji” – wyjaśniła. Niestety, pomimo wszelkich starań, nie dało się go uratować.

„Nie dajcie sobie odebrać prawa do żałoby”

Agnieszka Gozdyra w swoim wpisie jasno sprzeciwiła się banalizowaniu bólu po stracie zwierzęcia. „Ludzie mają prawo do żałoby po zwierzętach i jest ona równorzędna z żalem po stracie innych ludzi” – podkreśliła. Dodała też, że czasem ten ból jest jeszcze większy.

„Bywa tak, że kochamy nasze zwierzęta bardziej od ludzi. Po prostu. Nie doznajemy od nich złych emocji, ta miłość nie jest kalkulowana” – napisała dziennikarka, zwracając się do tych, którzy słyszeli kiedyś lekceważące komentarze typu „to był tylko kot” lub „weźmiesz sobie nowego”.

„To była moja rodzina”

Polacy z jasnym komunikatem do Tuska i Kaczyńskiego: Pogódźcie się dla dobra naszego bezpieczeństwa

Dziennikarka mocno zaznaczyła, że zwierzęta nie są „tylko” towarzyszami życia, ale także są częścią rodziny. Wyznała, że Demon był jednym z jej trzech kotów i czuła się z nim związana tak samo, jak z bliskimi ludźmi.

Eksperci: Żałoba po zwierzęciu jest realnym procesem emocjonalnym

Psychologowie od lat podkreślają, że strata ukochanego zwierzęcia może być tak samo traumatyczna, jak odejście człowieka. Badania pokazują, że osoby mocno związane ze swoimi pupilami przechodzą przez wszystkie etapy żałoby – od szoku i zaprzeczenia, po smutek, gniew i w końcu akceptację. Brak społecznego zrozumienia dla tej formy straty tylko potęguje cierpienie opiekunów zwierząt.

Poruszeni internauci: „Każdy, kto kocha zwierzęta, to zrozumie”

Pod jej wpisem pojawiły się setki komentarzy. Internauci wyrażali wsparcie, dzielili się swoimi historiami i podkreślali, jak ważna jest walka z deprecjonowaniem żałoby po zwierzętach.

Trudno się nie zgodzić ze słowami Gozdyry . Dla wielu osób ich pupile są kimś więcej niż tylko zwierzętami. To przyjaciele, członkowie rodziny, wierni towarzysze życia. I nikt nie ma prawa odbierać im prawa do przeżywania straty.