Fala krytyki po nominacji dla Jacka Kurskiego. Zarobi około miliona złotych rocznie
Jacek Kurski ma nową pracę! I To jaką! "W grudniu br. Pan Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie. Obok Polski i Szwajcarii w jej skład wchodzą: Azerbejdżan, Kazachstan, Kirgistan, Serbia, Tadżykistan, Turkmenistan oraz Uzbekistan. Kandydatura Pana Jacka Kurskiego na stanowisko Alternate Executive Director została zgłoszona przez Prezesa NBP jako Gubernatora RP w Banku Światowym" - poinformował w specjalnym komunikacie Narodowy Bank Polski. Na nowym stanowisku Jacek Kurski ma zarobić około miliona złotych rocznie. Sam były szef TVP stwierdził, że podjął pracę zgodną ze swoim "wykształceniem i doświadczeniem menadżerskim". Po nominacji dla Jacka Kurskiego wylała się na niego fala krytyki polityków opozycji. W sukurs Kurskiemu przyszła za to Beata Kempa.
Beata Kempa zalicza wielką wpadkę, broniąc jak lwica Jacka Kurskiego
Borys Budka całą sytuacją jest wyjątkowo oburzony. "Kurski w Banku Światowym. Nie mają żadnych hamulców, nie czują żadnego obciachu. Dla nich liczy się tylko kasa. Bierni, mierni ale wierni. Koryto plus w pełnej okazałości" - napisał bez ogródek na Twitterze. Słowa te rozsierdziły Beatę Kempę. "Borys wyluzuj z tym hejtem, po prostu z zazdrości żal Ci "dusze ściska". Propagandy w Twoim „gomółkowskim” wykonaniu to już nawet Tusk nie mógł znieść. Jacek gratulacje, puść mimo uszu ten hejt i powodzenia! - wypaliła europosłanka Solidarnej Polski. Problem w tym, że Beata Kempa zaliczała wielką wpadkę ortograficzną. Wygląda na to, że historia najnowsza nie jest jej najmocniejszą stroną. Chyba że chodziło jej nie o Władysława Gomułkę, tylko o jakiegoś innego... Gomółkę.