"Pracowałam w obozach dla uchodźców"
- Pracowałam w obozach dla uchodźców w Grecji i Francji, poprzez Turcję i Jordanię, Irak, Jemen aż po Ukrainę. Mimo tego, że starałam się walczyć o coraz lepsze narzędzia do tej pracy, często kosztem życia prywatnego, to od pewnego czasu czułam, że to, co robię, to bandażowanie rany, która się nie goi. Wiedziałam, że jeżeli mam myśleć o realnym, długofalowym wpływie na Polskę, na rolę Polski na arenie międzynarodowej, to muszę kandydować. Chcę mieć wpływ na kreowanie polityki, a nie tylko na jej realizację - mówiła w rozmowie z Faktem, tłumacząc, dlaczego postanowiła wystartować w wyborach parlamentarnych do Sejmu.
Ojciec milioner, mama Tajka
Aleksandra K. Wiśniewska ma 29 lat. Jej ojciec to milioner, znany łódzki przedsiębiorca, twórca marki odzieżowej Top Secret. Inwestuje także w nieruchomości i hotele. Oryginalną urodę Aleksandra odziedziczyła po mamie, która z pochodzenia jest Tajką. O Aleksandrze stało się głośno, gdy po raz pierwszy stanęła na scenie u boku Donalda Tuska. Wielu z ciekawością zadawało pytanie: kim jest ta młoda atrakcyjna dziewczyna u boku lidera PO?
Zanim Aleksandra K. Wiśniewska zaangażowała się w politykę, pochłonęła ją działalność humanitarna. - Od dawna wiele osób namawiało mnie do powrotu do Polski i do zaangażowania w służbę publiczną. Zawsze mówiłam "nie" - zwierzała się w wywiadzie. Aż w końcu dała się namówić. Do Sejmu startuje jako kandydatka niezależna z list Koalicji Obywatelskiej. Wcześniej wspierała Janinę Ochojską w trakcie gdy ta kandydowała do Parlamentu Europejskiego w 2019 r., jest także pełnomocniczką ds. Zaangażowania Obywatelskiego prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. W ostatnim czasie kandydatka KO wybrała się na ogarniętą wojną Ukrainę razem z europosłem PO Radosławem Sikorskim.
Aleksandra Wiśniewska: "Siła jest kobietą!"
Jak widzi swoją misję jako posłanka? - Jeśli demokratyczna opozycja wygra wybory, Polska może stać się pozytywnym liderem zmian w NATO i UE. Powinniśmy być prawdziwym reprezentantem Zachodu, a nie wojować z unią. Nasza niekompetencja na poziomie rządowym, będzie miała konsekwencje dla naszej pozycji w Europie. Powinniśmy robić więcej dla europejskiej integracji. Nie chcę, żebyśmy 16 października obudzili się w państwie, w którym będzie rządziła obecnie rządząca partia, plus jeszcze, co gorsza, druga partia nacjonalistyczna, które oddalają nas od Europy - mówiła w wywiadzie dla Faktu. Na sobotniej konwencji KO w Tarnowie (9.09) także tryskała energią.
- 15 października wszyscy idziemy do urn wyborczych! - namawia w filmiku opublikowanym na platformie X (dawny Twitter) wprost z konwencji programowej KO. - Siła jest kobietą! - mówi i wraz z posłanką Kingą Gajewską przekonuje, że kolejny Sejm będzie z takimi posłankami dużo piękniejszy.