- Kolarstwo to wbrew pozorom sport drużynowy. Tam wszyscy ciężko pracują na lidera - mówi nam Domański, gdy pytamy go o pasję, jaką jest dla niego jazda na dwóch kółkach. - To przybliża ten sport do polityki - nie ukrywa.
Andrzej Domański szlifuje formę
Andrzej Domański, człowiek, który pilnuje żelaznej logiki (jak mówi o nim Tusk), jest uważany m.in. za pomysłodawcę „babciowego". Polityk przyznaje, że jego największy sukces związany z rowerem był wtedy, gdy wyjechał z Warszawy o 4 nad ranem, a o 18 już odpoczywał na plaży w Sopocie. Podpatrzyliśmy, jak przyszły poseł w profesjonalnym stroju kolarza i w kasku pędził podwarszawskimi łąkami w stronę Wisły. Trzeba przyznać, że zapowiada się twardy zawodnik w wyborczym wyścigu. Czy zdobędzie upragnioną metę na Wiejskiej, okaże się już niebawem.