Anita Werner była jedną z osób przeprowadzających wywiad z Donaldem Tuskiem. Reprezentowała TVN, z którym od lat jest związana. W sieci od razu pojawiło się sporo komentarzy dotyczących miejsc zajętych przez dziennikarzy i premiera, treści pytań i odpowiedzi polityka. Jedni byli zadowoleni z wywiadu, inni zaś uważają, że był totalną klapą.
Uwagę widzów przykuła Anita Werner, usadzona między kolegami z branży. Według części internautów zaliczyła okropną wpadkę! Chodzi o jej strój. Dziennikarka założyła sukienkę do kolan, której góra była ozdobiona białymi pasami, a długie rękawy miały beżowy, naturalny odcień. Reszta zaś była czarna, podobnie jak jej szpilki. Do tego miała zloty łańcuszek, okulary i przypinkę z flagami Polski i Ukrainy.
"Ale Pani Werner to szła wieczorem do modnego klubu koło plaży, tylko w ostatniej chwili ją ściągnęli na wywiad z Tuskiem, prawda?", "Nie mogę się skupić, bo Anita Werner dziwnie się ubrała", "Anita Werner wystroiła się jak do Adrii. TVP niech uważa, bo za chwilę wyleje dziecko z kąpielą. Na pana z Polsatu spuszczę zasłonę milczenia. Premier Tusk - świetnie, uczciwie i swobodnie odpowiadał na pytania mimo bufonady naprzeciwko" – czytamy w komentarzach na Twitterze.
Także pytanie zadane przez Anitę Werner spotkało się z krytyką. „Zapytała Tuska o prawa kobiet, a potem się okazało, że chodzi wyłącznie o prawo do aborcji. Po co liczba mnoga?" – pytała niezadowolona użytkowniczka Twittera.
W naszej galerii zobaczysz inną modową wpadkę Anity Werner: