Anita Werner jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Widzowie mieli okazję oglądać ją w wielu sytuacjach, jak na przykład podczas pierwszego wywiadu z Donaldem Tuskiem po ponownym objęciu przez niego fotela premiera. Zazwyczaj jednak prowadzi główne wydanie „Faktów” TVN.
Raczej nikt nie spodziewa się nowych akcentów podczas programu informacyjnego. Na sam koniec wydania jednak Anita Werner zwróciła się do widzów.
- Mam dla państwa oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "Franciszkańska 3" pokazujący nadużycia w Kościele – powiedziała prezenterka.
Ponad pół miliona kary dla TVN! Chodzi o materiał z Janem Pawłem II. "Rekordowa liczba skarg"
Dziennikarka zwróciła także uwagę, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uderza w wolność słowa i próbuje wprowadzić cenzurę, na co nie ma zgody wśród pracowników TVN.
- Misją dziennikarzy jest informować i ujawniać fakty. Również te, które pokazują trudną prawdę. Reportaż "Franciszkańska 3" jest efektem wielomiesięcznej pracy opartej na relacjach świadków i materiałach źródłowych. Przede wszystkim daje głos samym ofiarom nadużyć w Kościele. Kara finansowa dla TVN24 jest kolejną próbą zastraszenia naszej i wielu innych redakcji. Stanowi zagrożenia dla prawa widzów do informacji – mówiła Anita Werner.
Na koniec prezenterka oświadczyła, że stacja nie zamierza się poddawać i odwołała się od decyzji KRRiT, a cała sprawa trafiła do sądu. Trzeba przyznać, że to bardzo nietypowe zakończenie „Faktów”! Widzowie z pewnością byli zaskoczeni.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Anita Werner: