Sprawa aborcji rozgrzała polską scenę polityczną, gdy marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że wszelkie dyskusje na ten temat zostaną przełożone na czas po pierwszej turze wyborów samorządowych 2024. - Mamy naprawdę świetny plan, mnóstwo rzeczy do zrobienia, mamy głębokie przekonania i wszyscy jesteśmy dobrymi ludźmi. Jednej rzeczy nam trzeba, a może dwóch: po pierwsze spokoju, a po drugie cierpliwości – stwierdził marszałek Sejmu - mówił wówczas Hołownia.
Jego wypowiedź odbiła się szerokim echem. Na najbardziej ostry komentarz zdecydowała się posłanka Anna Maria Żukowska, która się tak zagotowała, że aż użyła wulgarnego słowa: - Wy*** z tym spokojem – napisała wówczas na platformie X Anna Maria Żukowska i żeby było wiadomo, czyjej wypowiedzi się odnosi oznaczyła konto Szymona Hołowni. Później w czasie jednej z rozmów w telewizji przyznała, że przeprosi za swoje słowa, ale pod jednym warunkiem - Myślę, że przeproszę jeśli pan marszałek dotrzyma danego słowa - oznajmiła posłanka Żukowska na antenie TVN24 w programie "Kawa na ławę". Na jej zapowiedź zareagował wówczas prowadzący rozmowę Konrad Piasecki, który dopytał: – Czyli jeżeli 11 kwietnia będzie debata, to pani przeprasza za te słowa? Na co ona odpowiedziała krótko: - Tak. Podobną deklarację złożyła kilka dni później w rozmowie z Jackiem Prusinowskiem w "Sednie sprawy".
Jak zapowiedziała, tak też się stało. W środę 10 kwietnia w Sejmie posłanka została zauważona przez jednego z reporterów TVN 24 Radomira Wita, gdy niosła bukiet kwiatów, pięknych jasnych róż. Bukiet trafił w ręce marszałka Szymona Hołowni.
NIŻEJ GALERIA POKAZUJĄC ZDJĘCIA Z DOMU ANNY MARII ŻUKOWSKIEJ