Kolejna osoba odchodzi ze "Szkła kontaktowego" TVN24
Artur Andrus odchodzi ze "Szkła kontaktowego". Wiadomość o pożegnaniu z programem wieloletniego prowadzącego przekazał na antenie Tomasz Sianecki. Podziękował koledze i zapewnił przy okazji, że nie oznacz to końca programu: - Jeśli chodzi o naszych kolegów, czyli Krzysztofa Daukszewicza, Roberta Górskiego i Artura Andrusa, możemy im tylko bardzo serdecznie podziękować za wszystko, co dla "Szkła" zrobili. My będziemy próbowali ten program dla państwa w dalszym ciągu robić – powiedziano.
Dlaczego Artur Andrus postanowił odejść ze "Szkła kontaktowego", czyli jednego z bardziej znanych programów TVN24? Robi to w geście solidarności z Krzysztofem Daukszewiczem, który także odszedł ze "Szkła". Wszystko zaczęło się od tego, że w czasie odcinka z 15 maja, który prowadzili Daukszewicz z Sianeckim, było zaplanowane łącznie z Piotrem Jaconiem. Chwilę przed połączeniem z Jaconiem padło pytanie, "jakiej jest dziś płci" niby żartem, ale takim, który nie bawi. Słowa te wywołały olbrzymie poruszenie u dziennikarza, który prywatnie jest ojcem transpłciowego dziecka i mocno angażuje się na rzecz osób transpłciowych. Wybuchła afera, a Piotr Jacoń mocno zareagował. Koniec końców Daukszewicz zniknął z programu, a potem przekazał wiadomość, że odchodzi.
Kim jest Artur Andrus?
Potem lawina ruszyła: ze "Szkłem kontaktowym" pożegnali się satyryk Robert Górski, a teraz właśnie Artur Andrus. Dziennikarz był związany z programem od samego początku, czyli od 2005 roku. Andrus to znany konferansjer, satyryk, autor tekstów piosenek, piosenkarz, artysta kabaretowy, dziennikarz i prezenter telewizyjny oraz radiowy.