Wiele osób dziwi się, gdy w związku między kobietą a mężczyzną jest znaczna różnica wieku. Szczególnie dotyczy to par, w których to kobieta jest starsza, jednak w przypadku, gdy mężczyzna jest o ponad 40 lat starszy od żony, to także zadziwia i budzi kontrowersje. Tak jest właśnie w przypadku małżeństwa Janusza Korwin-Mikkego. 81-letni polityk od siedmiu lat jest w związku małżeńskim z 44 lata młodszą Dominiką Korwin-Mikke. Para ma dwoje dzieci, Nadzieję i Karola. Gdy na jaw wyszło, że w 2016 roku Korwin-Mikke tuż po Wielkanocy poślubił młodą kobietę, w sieci zawrzało! Ludzie byli zaskoczeni takim obrotem spraw. Nas zaś zaskoczyło to, jak przebiegło pierwsze spotkanie pary. Pani Dominika o wszystkim opowiedziała w jednym z wywiadów, a był to jej pierwszy wywiad udzielony mediom, niedługo po tym, jak w 2019 roku żona Korwina startowała do Sejmu, ale jednak bez powodzenia. Odkopaliśmy rozmowę z 2019 roku i aż nas zamurowało, gdy dowiedzieliśmy się, jak Korwin-Mikke poderwał przyszłą żonę!
Dominika miała wtedy tylko 22 lata, gdy poderwał ją Korwin-Mikke! Postawiliśmy oczy w słup, gdy dowiedzieliśmy się, jakim tekstem to zrobił. Wystarczyła banalna zaczepka. Zadziałało!
Janusz Korwin-Mikke poznał swoją przyszłą żonę w 2009 roku, wtedy zobaczył ją po raz pierwszy i dosłownie z miejsca się zakochał. Dominika Korwin-Mikke w 2019 roku udzieliła wywiadu Malinie Błańskiej, w którym opowiedziała o tym, jak poznała męża, i o tym, jakim romantykiem na początku ich związku był polityk. Zacznijmy od tego, że młoda Dominika interesowała się polityką i działała w Unii Polityki Realnej:
- Zaczęło się tak, że zajmowałam się polityką, a jego znałam z telewizji i działałam w UPR. To była jego pierwsza ważna partia zajmująca się propagowaniem wolnego rynku w Polsce. Spotkaliśmy się na spotkaniu sympatyków UPR w Krakowie, w 2009 roku. Miał przemowę i spotkanie z sympatykami, ja też byłam na spotkaniu. Potem w kuluarach podczas rozmowy zwrócił na mnie uwagę, i tak się zaczęło - opowiadała po latach o pierwszym spotkaniu pani Dominika. - Miałam 22 lata, zacznijmy od tego, że byłam wielkim sympatykiem jego osoby i poglądów, zachwycałam się nim, jaki wiele kobiet, które się nim fascynują. On ma w sobie urok osobisty (...). Byłam jedną z wielu, a on zwróci na mnie uwagę, przechodziłam obok ciasnym przejściem, wpatrzona jak zawsze w prezesa... i on powiedział: "Nie mogę oderwać oczu od pani oczu", a ja mówię: "Niech pan nie odrywa" no i się zaczęło - wspominała żona Korwina. Jak widać, chociaż polityk użył oklepanego zwrotu o oczach, by poderwać dziewczynę, to podziałało!
Dominika Korwin-Mikke w tym samym wywiadzie opowiedziała, że Korwin-Mikke to wielki romantyk. Miała na to dowody, opowiedziała o jednej z takich historii: - Pamiętam jak wyszedł po mnie na stacje, na wczesnym etapie znajomości. Myślałam czy przyjdzie, wystawiam przez okno głowę a on stoi z kwiatami, z bukietem róż mnie przywitał!